Przedstawiam Wam dziś Beatę, Piotrka, Michała i małego mieszkańca brzuszka 🙂 Sesja rodzinna – robiona w pół godzinki, w ostatkach jesiennego słońca. Wydawać by się mogło, że nic z tego nie wyjdzie, a jednak jestem bardzo zadowolona z jej efektów:) Już niedługo druga część sesji – ciążowa, studyjna:)
[…] Milenki mieliście okazję poznać tutaj i tutajW zeszłym roku, w styczniu miałam okazję fotografować tę kruszynkę, która dziś jest […]
[…] i jej cudną rodzinką. Poznałyśmy się na jej sesji brzuszkowej… A w zasadzie sesjach ( klik i klik). A później miałam przyjemność gościć u niej gdy okruszek z brzucha miał miesiąc ( […]