Dziś trochę prywaty:) Stach i Franek. Moi prywatni:) Każdy mówi, że dzieci moje pewnie mają masę zdjęć, pełno sesji. A w sumie nie jest tego tak dużo:) Po ostatniej małej sesji z małą Tosią (poznacie ją niebawem) dorwałam swoje dzieci, ponieważ trzeba było dla dziadków prezent zrobić na święta:) Efekt taki, że Stach owszem, zapozuje ładnie, ale w stroju niewyjściowym:) Franek póki co zgadza się na wszystko:)
P. S Zdecydowanie czas wracać do pracy:) Tęskno mi już:)