Z okazji polskich obchodów Tygodnia Promocji Karmienia Piersią 2015, poprosiliśmy wrocławskie mamy karmiące piersią o opowiedzenie nam swoich historii. Przedstawiamy Państwu mleczne historie mam, które karmią mimo licznych trudności laktacyjnych, chorób swoich i dzieci, wcześniactwa, a także często braku wsparcia otoczenia. Zapraszamy do wejścia w intymny świat relacji mamy i dziecka ukazany także z ogromną wrażliwością poprzez zdjęcia Ewy Sulki.
To było niezwykłe przeżycie i cieszę się, że miałam możliwość wzięcia w tej akcji. Było mi bardzo miło, że Asia, moja doula ( <3 ), zechciała mnie wciągnąć w tę akcję. I mam nadzieję, że na niej nie skończę. To była cudna przygoda poznać te wszystkie dzielne mamy i móc uchwycić fajne emocje
Przedstawiam Wam mamy i maluszki które miałam okazję fotografować.
*****************************************************************************************************************************************
Karmienie piersią to dla mnie bliskość z moim synem. Mama Leosia
Karmienie piersią to dla mnie tworzenie wyjątkowej więzi z moja malutką córeczką. Alicja urodziła się w 32 tygodniu ciąży i jest wcześniakiem. Karmienie piersią to najlepsza rzecz jaką mogę dać tej maleńkiej dziewczynce. Oprócz mojego pokarmu Ala otrzyma też bliskość i ciepło mamy. Renata, mama Alicji.
Karmienie piersią to dla mnie jedna z ważniejszych spraw związanych z macierzyństwem. Dla naszego Małego, jako wcześniaka, nie ma lepszej ochrony niż mleko mamy. Pomimo pobytu na intensywnej terapii noworodka jesteśmy coraz bliżej „żegnania się z laktatorem”. Pomimo wielu wylanych łez moich i Pawełka w trakcie przestawiania go z butelki na pierś – naprawdę warto! Obecnie jest to najprzyjemniejsza część rodzicielstwa pomagająca wzmacniać więź z Maluszkiem. Polecam wszystkim mamom:) Joanna, mama Pawełka
Karmienie piersią to dla mnie niezapomniane uczucie bliskości z dzieckiem. Czucie bicia jej serduszka przy moim – lekiem na zły nastrój:) Monika, mama Kaliny
Karmienie piersią to dla mnie nawiązanie więzi z dziećmi. Mimo, że jestem mamą bliźniaków – dwóch fantastycznych chłopców – to nie widzę przeszkód, aby karmić piersią. A przynajmniej próbować. Kasia
Karmienie piersią to dla mnie niesamowita więź, której nie miałam nigdy do tej pory. Nie mogłam sobie takiej więzi nawet wyobrazić. To wprost nie do opisania! Będę o tym wszystkim mówić i polecać, bo to najlepsze co można dać swojemu dziecku. Irenka z Marijką
Nasz synek urodził się w 38tc, był cichym i spokojnym dzieckiem, dużo spał, trzeba było go wybudzać do jedzenia, nie potrafił ssać, a położne w szpitalu powiedziały, że nie mam mleka i dziecko trzeba dokarmić sztuczną mieszanką. Wbrew mojej woli synkowi podawano modyfikowane mleko butelką. A to zaburzało nie tylko moją laktację ale i jego mechanizm ssania. Po powrocie do domu na 6 dobę nadal nie karmiłam mojego dziecka tylko piersią, szpital zapewniał sztuczne mleko o każdej porze dnia i nocy i w każdej ilości, a doradcy laktacyjnego nie było na oddziale ani razu przez ten czas. Gdyby nie wsparcie mojego wspaniałego męża, moje samozaparcie i przy tym cudowna współpraca synka nasza historia nie miałaby szczęśliwego zakończenia. Ciężka praca z laktatorem praktycznie do 6 tygodnia po porodzie, wg wskazówek doradcy laktacyjnego dała pożądane efekty. Dziś Jeremiasz skończył 7 miesięcy, nadal się karmimy, nie wyobrażam sobie że mogłoby być inaczej! Karmienie jest w głowie i we wsparciu najbliższych! Kasia i Jeremiasz
Karmienie piersią to dla mnie wspaniała przygoda i wielki trud. Zarwane noce, nieposprzątany dom, nieugotowany obiad, niepozmywane naczynia w zlewie. Ale to wszystko to NIC! Bo kiedy patrzę na mojego syna, wiem że każda komórka jego ciała to część mnie:) Mimo trudu, bólu i przeciwności – ja czasem umieram żeby dać mu życie. Myślę że warto, taka okazja już się nie powtórzy. Kasia i Franek
Karmienie piersią to dla mnie misja aby przekazać swojemu dziecku to co najlepsze. Gdy Hania przestała pić mleko mając 3 miesiące lekarze zalecali podawanie mieszanki. Z pomocą przyszła specjalistka, która doradziła aby mimo wszystko karmić – gdy Hania śpi. Takie karmienie trwało 3 miesiące. Ciągłe analizy gdzie pójść, o jakiej porze, by uśpić Hanię, by mogła coś zjeść. Po 6 miesiącach udało się przywrócić karmienie bez spania. Aktualnie Hania ma 9,5 miesiąca. A nasza droga mleczna powoli się kończy, bo stałych pokarmów w jej diecie jest coraz więcej. Ale pierś musi być 🙂 i w dzień i w nocy;) Asia i Hania
Karmienie piersią to dla mnie przygoda, która zaczęła się rok temu od narodzin moich córeczek – bliźniaczek. Nie było łatwo, ale po pierwszych trudnościach były i są już tylko same radości i satysfakcja. Monika, mama Agatki i Dorotki
Karmienie piersią to dla mnie możliwość budowania więzi z dzieckiem, spędzenie z nim czasu „na spokojnie”. Przed urodzeniem naszego pierwszego syna 4 lata temu karmienie wydawało się proste i intuicyjne, jednak pierwsze doby obfitowały w mnóstwo sprzecznych informacji, płacz i poczucie, że nie umiem zadbać o własne dziecko. Szczęśliwie doradczyni laktacyjna, Ptani Ania, pomogła mi odzyskać wiarę w możliwość wykarmienia syna. Kiedy rok później zaszłam w ciążę z córeczką, syna nadal karmiłam mimo sceptycyzmu lekarzy, za to z ogromnym wsparciem doradczyni laktacyjnej. Przez kilka miesięcy po porodzie karmiłam dwoje dzieci, mimo uszczypliwych uwag otoczenia, na osobności aby oszczędzić dziecku stresu. Syn przestał pić z piersi zanim skończył 2,5 roku. Niedługo później zaszłam w kolejną ciążę, bliźniaczą. Kiedy chłopcy przyszli na świat karmiłam ich i córeczkę, czasami tylko brakowało trzeciej piersi:) Każdy moment karmienia jest czasem szczególnym. To moment bliskości, który najlepiej wyraża się w spojrzeniach moich dzieci, pełnym zaufania, spokoju i miłości. Ania, mama Andrzeja, Marysi, Janka i Mateusza
Karmienie piersią to dla mnie możliwość zaspokojenia potrzeb moich dzieci. Nie tylko głodu ale i bliskości, ciepła, poczucia bezpieczeństwa. Ewa, mama Stacha i Franka
Zdjęcia piękne i wzruszające. Każde z nich opowiada inna wspaniałą historię. Najwspanialsze co rodzice mogą dać swojemu dziecku to jego ŻYCIE! Życie w miłości i poczuciu bezpieczeństwa. A karmienie piersią daje takie to WSZYSTKO!
Skąd to wiem? Sama jestem mamą dwóch wspaniałych dzieci i nie wyobrażam sobie życia bez nich… i bez karmienia piersią także!